Dlaczego...?
Komentarze: 6
Witajcie. Nazywam się Magda i mam 17 lat. W przyszłości chciałabym studiować filozofię.
Mam bardzo wiele pytań, na które wciąż nie potrafię znaleźć odpowiedzi. Jednym, najbardziej męczącym mnie pytaniem, jest to, dlaczego PAPIER TOALETOWY nazywa się właśnie tak. Dlaczego nie nazywa się np. papierem kiblowym? Albo łazienkowym?? Dlaczego akurat TOALETOWY? Przecież równie dobrze można by było szalik nazwać czapką, na pewno jednak nie rękawiczką, ponieważ rękawiczka zawiera w sobie wyraz RĘKA, co oczywiście kojarzy się z ręką, ręką, która posiada pięć palców... Ale dlaczego właśnie pięć? I dlaczego PALCE to PALCE, a nie paznokcie?? Czemu palców nie nazywamy paznokciami a paznokci palcami? I dlaczego SZMATĘ można nazwać także ścierką, a nie np. łopatą? Dlaczego jest ŁOPATA zamiast wiaderka? Przecież wiaderko to także coś do kopania, ale nie do ścierania... Przecież wiaderko to żadne niecenzuralne słowo! Chciałabym dlatego złożyć petycję, żeby zmienić te wszystkie wyrazy na inne. W końcu takie mogły nam się już znudzić. Dlaczego np. taki prezydent nie wziął tego pod uwagę? Przecież mógłby się tym zająć. Nic dziwnego więc, że potem nasze dzieci zmieniają naszą polszczyznę na bardziej wulgarną! Nudzą im się takie wyrazy jak szczotka, ręcznik, itd... A co do ręczników! One też kojarzą się ze słowem RĘKA, a przecież wyciera się nimi nie tylko ręce... Albo szczotka. Dlaczego nie mówi się na nią MYCIOPODŁÓG, tylko właśnie szczotka?? No, tak, przecież szczotką myje się nie tylko podłogi... Albo może być przecież MYCIOPRAWIEWSZYSTKO! Czyż nie? Cóż z tego, że to taki długi wyraz powstaje? Albo np. firanka. Dlaczego nie mówi się na nią ZASŁANIACZ OKIEN? Przecież, z tego co wiem, ona zasłania właśnie okna! I dlaczego na lampkę mówi się lampka, a nie np. DAWACZŚWIATŁA? A zdrobnienie? DAWACZEKŚWIATEŁKA. Wszystko zależy od naszej wyobraźni! Co Wy na to?
Pomysł więc już znany i ograny wielokrotnie. Wykonanie kiepskie.
Trochę za dużo chaosu i zawieszonych wątków (np - wątek wyrazu "szmata"). Zakończenie trąci obserwacjami na poziomie 6-latka.
Krótko mówiąc na filozofię to się raczej nie masz szans dostać. Oczekuję bardziej ambitnego tekstu.
Dodaj komentarz